Już półtora miesiąca trwa sytuacja, która dla wszystkich jest … przynajmniej dziwna. Są osoby, którym pasuje, lubią być same w domu, pracować czy uczyć się zdalnie i dobrze się w tym czują, natomiast jest też mnóstwo osób, którym to zdecydowanie nie pasuje. Niektórzy czują ciągłe napięcie i lęk związany z niepewnością, po takim czasie niewątpliwie pojawia się frustracja, złość na brak wolności.

Warto zdać sobie sprawę, że nie jesteśmy w tym sami. Każdy może przejść jakiś kryzys, czuć tą złość czy nawet wściekłość – mamy do tego prawo. Ważne jest to, co z tymi uczuciami zrobimy. Nie warto dusić ich w sobie ani w drugą stronę - podkręcać. Jeśli uświadomimy sobie te nasze uczucia, to już pierwszy krok do poradzenia sobie z nimi.

Nazwanie własnych emocji, a następnie przyjrzenie się im i próba zapanowania nad myślami, przekierowania ich w pozytywną stronę (strefę nauki, czy nawet wzrostu, patrz: grafika) pomoże wygrać w tym starciu. W dużej mierze od naszego nastawienia zależy to, jakie znaczenie przypisujemy sytuacjom, które nas spotykają. Każda osoba może mieć inną perspektywę i inaczej przeżywać to samo zdarzenie. Każdy ma też inny sposób na to, by się zrelaksować – warto znaleźć ten swój sposób na odprężenie i koniecznie stosować go. Będzie nam znacznie łatwiej przetrwać ten czas.

W razie potrzeby warto korzystać ze wsparcia specjalistów (w szkole mamy pedagogów i psychologów, którzy chętnie pomogą).
Życzę wszystkim odwagi i cierpliwości!
Agnieszka Sokalska

Źrodła: @The Minds Journal; @ babskadzungla.pl